INFO:
Czy słyszeliście o rytuale minghun? Chińczycy wierzą, że życie po śmierci jest lżejsze, a także bardziej wartościowe, jeśli dzieli się je wspólnie z...
Czy słyszeliście o rytuale minghun? Chińczycy wierzą, że życie po śmierci jest lżejsze, a także bardziej wartościowe, jeśli dzieli się je wspólnie z małżonkiem. Dlatego odprawiają rytuał minghun – zaślubiny po śmierci. Film „Minghun” pokazuje zderzenie bardzo odmiennych kultur polskiej i chińskiej, w ironiczny sposób konfrontując nas ze stratą, własnymi przekonaniami i duchowością.„Minghun” to także poruszające, czułe i osobiste kino, które opowiada o najważniejszych wartościach w życiu człowieka, dając widzowi to, co w naszych czasach najpotrzebniejsze – nadzieję. Bohaterem filmu jest Jurek (poruszająca kreacja Marcina Dorocińskiego), który wraz ze swoim teściem Benem (Daxing Zhang) konfrontuje się ze stratą bliskiej osoby i decyduje odprawić chiński rytuał minghun. Bohaterowie ruszają w emocjonalną podróż, której celem jest znalezienie idealnego partnera na wieczność.„Zawsze widziałem w tym rytuale romantyczną i jednocześnie metaforyczną nutę, która powoduje, że żałoba nie jest taka po prostu, zwyczajnie czarna. Jest w tym spora nutka nadziei i chęci zawłaszczenia procesu odchodzenia.” – opowiada Jan P. Matuszyński, reżyser filmu „Minghun”.Więcej o „Minghunie” dowiecie się z nagrania, w którym scenarzysta Grzegorz Łoszewski i reżyser  Jan P. Matuszyński opowiadają o kulisach jego powstania. Kino Świat #LegalnaKultura | Legalna Kultura